• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Zwiększanie efektywności uczenia się i poprawa jakości i organizacji pracy

Strony

  • Strona główna
  • ewa
  • Księga gości

Kategorie postów

  • Aleksandra Cieślak (1)
  • Beata Postawa (6)
  • Ewa Pirowska (5)
  • Ewa Szary (4)

Kategoria

Ewa Pirowska

Rutyna

Napiszę teraz trochę o prostej metodzie któae mi sie ostatnio bardzo przydała .Jest to użycie budzika kuchennego. Tak więc obrczona jak co roku wizją zrobienia dośc sporego projektu w pracy zaczełąm się zastanawiać co zrobić aby usprawnić swoją pracę, jak zorganizować swój czas aby mieć go na tyle aby spokojnie przed terminem być na tyle gotowym żeby spokojnie wprowadzać kosmetyczne poprawki jednym słowem mieć czas na dopieszczenie dzieła. Ponieważ do czerwca jest jeszcze sporo czasu postanowiłam codziennie ustawiać minutnik kuchenny na 60 min i ten właśnie czas poświęcić na realizacje projektu. Mineły ponad dwa tygodnie a ja mam już zebrane materiały i informacje potrzebne do zrobienia planu. Jedna godzina dziennie poświęcona wyłącznie na projekt daje mi poczucie spokoju, którego co roku mi brakowało. I choc do końca jeszcze daleka droga, muszę stwierdzić , że rutyna jaką u siebie wprowadziłam dla osób takich jak ja , działających głównie pod wpływem impulsu , dość chaotycznie to ogromne ułatwienie. Podejrzewam , ze efekt końcowy projektu nie będzie znacznie odbiegał od poprzednich ale spokój jaki osiągam dobrze godpodarując czasem jest bezcenny. Na pewno będę go miała znacznie więcej na tak zwane dopieszczenie projektu, a tego zawsze mi brakowało. Taka prosta metoda, a takie ułatwienie. Myślę także o wprowadzeniu minutnika (może uda mi się kupić minutnik z motywem bajki "kraina lodu "dla zachęty )jako formy odliczania czasu który córka musi poświęcic na codzienną  naukę pisania bądz czytania, myślę, że 30 minut dla 6 latki to odpowieni czas, ale okaże się w praktyce. 

30 grudnia 2015   Dodaj komentarz
Ewa Pirowska  

strategie pomagające przy rozwiązywaniu...

" Mamy tendencję, aby postrzegać rzeczy jako czarne lub białe i tylko z jednej perspektywy" słowa z ksiazki "Zarządzaj swoim umysłem"  . Zapoznałąm sie z technikami rozwiązywania problemów.Pierwszym z nich to identyfikacja problemu- problem musi być jasno określony- nazwany. To dla mnie ważne informacje ponieważ niezbyt często zdaża mi sie analizowac problem, a z zaczerpinietych przeze mnie informacji wiem, że powinnam zrobić wnikliwa analize problemu , żeby zwyczajnie sie nim uporac.  G.Butler i T.Hope  zaznaczają, że jeśli mamy problem z identyfikacja problemu możemy porozmawiać z kim komu ufamy, możemy zrobić sobie krótka przerwe- odpoczynek, oraz zaufać własnej intuicji. Jestem jak naj bardziej za intuicją, to moja najlepsza przyjaciółka. Niestety często zdarza się nam sytuacja w której zbyt duży lęk odsuwa nas od poznania problemu, musimy sie wyzbyc starachu , poznać swój problem dzięki czemu  będziemy  2/3 drogi od jego rozwiazania. 

Drugim krokiem w rozwiązywaniu problemu to burza mózgów- myślenie o jak największej liczbie rozwiązań .Zastosowałam metode wypisania na kartce papieru wszystkich możliwych rozwiązan mojego problemu, pisałam choc po chwili wydawały mi się one bez sensu. Trzymając się zasady żeby wypisywac wszystko co nam przyjdzie do głowy powstała długa lista . 

Krok trzeci - podjęcie działań. Kilka punktów z listy skresliłam ponieważ po pewnej analizie były dla mnie niewygodne, kilka z nich wcieliłam w życie. Pojawiło się działanie i po pewnym czasie zaczeły przychodzic rozwiązania problemu. Jedno wiem na pewno , żeby rozwiązać problem trzeba się nim zająć, nie da się od niego uciec więc lepiej go pomęczyć i sie go pozbyć. Rozwiązanie nie przychodzi od razu ale na pewno warto się mu przyjrzeć i podjąć konkretne działania by  poczuć się lepiej.

10 grudnia 2015   Dodaj komentarz
Ewa Pirowska  

potęga umysłu

czytając książkę T.Buzana "potęga umysłu " przekonałąm się jak ważne jest to co myslimy, jakie są skutki naszego złego myslenia , przekonałam się o tym jak nasze  złe nawyki i przyzwyczajenia myślowe powtarzane w głowie niczym mantra wpływaja na ostateczne nasze działąnia i cele. To bardzo mądra i świetnie napisana ksiązka która otworzyła mi oczy jak proste może być kreowanie naszej rzeczywistośći w sposób mądry i przemyslany. Nie zdawałąm sobie sprawy , zę podchdząc do wyzwania często popełniałam podstawowy błą.. moje słowa mówiły że dam radę natomisat myśli zaprzeczały temu , a to własnie one mają ogromny wpływ na wyniki naszego działałania. Zdaję sobie sprawę , że piszę dośc ogólnikowo , to dlatego , że teamat ejst dość obszerny , jedno jest pewne od dziś ,metoda metapozytywnego myślenia zostaje wcielona w życie . Zostało mi jeszcze trochę do poczytania tej świetnej książki więć na pewno jeszcze poruszę ten temat . 

02 grudnia 2015   Dodaj komentarz
Ewa Pirowska  

szybkie czytanie cd.

Wracając do tematu szybkiego czytania .W książce J.Jamruszkiewicz  "kurs szybkiego czytania " podane były różne ćwiczenia pozwalające sprawdzić i zrozumieć metody szybkiego czytania. Muszę przyznać , że metoda posługiwania się wskaźnikiem ( długopis linijka) bardzo mi spasowały. Zastosowałam się do wskazówek autorki i prowadziałam wskaźnik pod czytaną linią. Według Jamruszkiewicz oczy mogą postrzegać 5 a nawet 6 słów jednocześnie, czyli zatrzymują się na poczatku i na końcu każdej linijki. Ta według mnie bardzo prosta metoda usprawniająca czytanie, jest na prawdę bardzo dobra, czytanie przebiega znacznie szybciej,oczy się tak bardzo nie męczą, zrozumienie tekstu jest łatwiejsze. 

27 listopada 2015   Dodaj komentarz
Ewa Pirowska  

szybkie czytanie

wpadły mi w ręce dwie książki "Szybkie czytanie" Gerhard Horner oraz "Kurs szybkiegi czytania " Jolanta Jamruszkiewicz. Na biurku czekaja inne pozycje ale dziś może o szybkim czytaniu. Przyznam szczerze, że nie zdawałam sobie sprawy że można nauczyć się szybkiego czytania....że jestem osoba czytająca wolno. Robie wszystko żeby zaklasyfikować się do grupy czytającej w tempie ślimaka. Dowodem na to jest powtarzanie przeczytanych słów w myslach , czytanie słowa po słowie , mruczenie pod nosem w trakcie czytania, czeste regresje podczas czytania czyli cofanie się do słów lub zdań wynikające z przekoniania że czegoś nie zrozumiałąm. Jestem człowiekiem wolno czytającym ale mi to w zupełności nie przeszkadza , Czytam sporo bo uwielbiam czytać, kocham ksiązki i nie pzreszkadza mi  to, że czytam we własnym tempie. Rozumiem , że nauka czytania jest świetnym sposobem na organizacje czasu pracy, że człowiek czytający szybko jest bardziej wydajny ponieważ dobrze gospodaruje własnym czasem jak i czasem za który mu płacą. Ponieważ nikt ode mnie tego nie wymaga przeczytałam te książki z ciekawością aczkolwiek z odrowbiną dystansu. Mój pierwszy mały opór spotkał się z ćwiczeniem zawartym w ksiązce "szybkie czytanie" , Autor Gerhard Horner zaproponował ćwiczenie oczu , podążanie wzrokiem za okreslonym punktem oraz wiele innych przykładów z którymi ze względu na dośc spora wadę lewego oka miłam problem, dlatego zastanawiam się czy kurs szybkiego czytania dla osoby takiej jak ja jest mozliwy. W ksiązce podane są bardzo fajne sposoby na koncentracje, np. wybierz artykuł z gazety i zaznacz wszystkie samogłoski albo jakąs konkretna litere w całym tekscie, wypisz na kartce liczy np od 1 do 100 i podkresl tylko parzyste, Naszym najwiekszym wrogiem koncentracji jest BRAK MOTYWACJI! , Brak przerw w czytaniu i uczeniu się , brak świeżego powietrza, głód, nadmierne spożycie kofeiny . Dokończe mój wywód pozniej bo pisząc o głodzie  w moim brzuchu nastała prawdziwa wojna....jestem strasznie głodna :) 

Ewa Pirowska

25 listopada 2015   Dodaj komentarz
Ewa Pirowska  
Kreatywnekobiety | Blogi